Swarzędzanki drugie w Europie

Reprezentacja Polski do lat 21 w hokeju na trawie po znakomitej grze zdobyła srebrne medale w Halowych Mistrzostwach Europy. W składzie było aż 5 swarzędzanek, który odegrały kluczowe role.

W dniach od 10. do 12. stycznia 2025 w Wałczu odbyły się Halowe Mistrzostwa Europy do lat 21. Występująca w roli gospodarza Reprezentacja Polski zaprezentowała się znakomicie. Polki w meczu inauguracyjnym pokonały Szwajcarię 3:1, a wszystkie 3 bramki zostały strzelone przez swarzędzanki: Julię Rymer, Marię Drozdę i Martę Czujewicz.

Drugi mecz przeciwko Turcji okazał się być prawdziwym thrillerem. Zaczęło się bardzo źle, od dwóch bramek strzelonych przez przeciwniczki. Potem genialnie rozegrana druga kwarta i 4 bramki Polek (w tym dwie Marty Czujewicz). Od trzeciej kwarty inicjatywę przejęły turczynki, które wściekle atakowały. Tylko dzięki znakomitej postawie swarkowej bramkarki Sandry Hoffmann zdołały strzelić tylko 2 bramki i wyrównać na 4:4. W tym czasie Sandra Hoffmann obroniła rzut karny oraz 11 krótkich rogów. W ostatniej minucie polki zdołały poderwać się do ataku, wywalczyły rzut karny, który na bramkę zamieniła poznanianka Hanna Wochna.

Kolejny mecz Polek z włoszkami to ponownie "sportowy horror". W tym niezwykle dynamicznym meczu prowadzenie ponownie przechodziło "z rąk do rąk". Końcówka należała jednak do Reprezentacji Polski, która zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrać mecz 6:5. W tym meczu na listę strzelców ponownie wpisały się swarzędzanki: dwukrotnie Julia Rymer, po jednym razie Marta Czujewicz i Maria Drozda.

Czwarte spotkanie to znakomity pokaz siły naszej reprezentacji. Rozpędzone dziewczyny nie dały najmniejszych szans reprezentacji Chorwacji, którą pokonały aż 10:1. Swoje konto bramkowe powiększyły napastniczki ze Swarka: Marta Czujewicz i Maria Drozda strzeliły po 2 gole, Julia Rymer - 3.

W meczu finałowym spotkały się dwie niepokonane drużyny: obrończynie tytułu sprzed 2 lat - Austriaczki i gospodynie turnieju, reprezentacja Polski. Od pierwszych minut widać było, że grają ze sobą dwa naprawdę mocne zespoły i detale będą decydować o końcowym sukcesie. Pierwsze gola strzeliły Polki. Marta Czujewicz znakomitym strzałem pod poprzeczkę pokonała austriacką bramkarkę. Austriaczki pod koniec 1. kwarty przeprowadziły kontratak i strzeliły wyrównującą bramkę. Druga kwarta to wymiana ciosów, przy czym wydawało się, że to Polki mają niewielką przewagę. Kreowały więcej sytuacji podbramkowych, wypracowały 3 krótkie rogi, przy czym żadnego z nich nie zamieniły na bramkę. W trzeciej kwarcie miały miejsce wydarzenia, które zadecydowały o losach spotkania. Austriaczki wykorzystały błędy Polek i strzeliły 2 bramki. W ostatniej kwarcie rozwścieczone Polki rzuciły się do ataku. Zdołały strzelić tylko 1 gola i po ostatnim gwizdku sędziego zalały się łzami. Były niepocieszone, bo złoty medal był w zasięgu.

Niemniej jednak srebrny medal Mistrzostw Europy jest ogromnym sukcesem. Warto wspomnieć, że Polska czekała na medal aż 10 lat.  W roku 2015 reprezentantki Polski również zdobyły srebrne medale. Natomiast dwa lata wcześniej złoty medal zdobyła Oriana Bratkowska, trenerka i twórczyni sukcesów dziewcząt Swarka.

W tegorocznych mistrzostwach kluczową rolę w sukcesie miały swarzędzanki. W sześcioosobowym wyjściowym składzie w każdym meczu grało 5 zawodniczek Swarka: bramkarka Sandra Hoffmann, filar obrony - Jagoda Arciszewska oraz autorki aż 17 goli: Marta Czujewicz, Maria Drozda i Julia Rymer.

/Robert Rymer/